piątek, 4 grudnia 2009

Dzień 192 - Glen Canyon/Lake Powell



Po drodze z parku narodowego Bryce do Monument Valley natrafiamy na Glen Canyon i sztuczne jezioro Lake Powell, które powstało w latach 60-tych, gdy zbudowano tamę Glen Canyon Dam na rzece Colorado. Według nas tama wygląda chyba jeszcze bardziej imponująco niż Hoover Dam. Jest i druga strona medalu - jak to zwykle bywa w wypadku tego typu przedsięwzięć, otaczają ją kontrowersje, zachwiano bowiem naturalny cykl przepływu rzeki Colorado, co odbiło się negatywnie na sąsiednich ekosystemach; utracono też bezpowrotnie naturalne piękno tego odcinka jej biegu. O zgrozo, w połowie lat 60-tych mówiono całkiem serio o zbudowaniu jeszcze jednej tamy w rejonie Wielkiego Kanionu (i jego częściowe zalanie!).

Beneficjentem tamy jest niewielkie miasteczko Page, które zaistniało tu w środku pustyni jako osada dla budowniczych tamy. Dzisiaj znajduje się tu baza turystyczna dla terenów rekreacyjnych utworzonych przez powstanie zalewu. Ciekawostka - jedna z ulic to ulica kościołów, cały kalejdoskop wyznań, z których najistotniejsze to: Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (mormoni - jest tu ich wielu - stan Utah nieopodal), Kościół Jedności, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, Kościół Chrześcijan Baptystów, Świadkowie Jehowy, Metodyści, Kościół Chrystusa-Naukowca, Kościół Episkopalny, itd. itp.

Brak komentarzy: