Ostatnie nasze dni w Indiach spędzamy w stolicy - Delhi. Chłoniemy atmosferę tego wielokulturowego miasta, w którym mieszają się wpływy hinduskie z muzułmańskimi, sikhijskimi i wieloma innymi, jako że ściągają tu za chlebem ludzie z całych Indii, Nepalu i innych krajów regionu. Ściągają tu także masy przeróżnych zachodnich turystów, krótkoterminowych jak my, średnioterminowych - paromiesięcznych - próbujących poznać Indie, a także długoterminowych, dla których Indie to sposób na życie (tych najbardziej podziwiamy, my już nie możemy się doczekać Japonii...).
Ulice w Starym Delhi:
W meczecie Jama Masjid, największym w całych Indiach:
Jantar Mantar, czyli gigantyczny instrument astronomiczno-astrologiczny z pierwszej poł. XVIII w.:
Gurudwara Bangla Sahib, świątynia Sikhów:
Najcieplej będziemy wspominać fantastyczne przysmaki lokalnej kuchni:
piątek, 23 października 2009
Dni 145, 147, 149 - Delhi
Labels:
Delhi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz